Mali modnisie
Dzieci bardzo wiele czerpią od dorosłych, podpatrują ich, chcą być tacy, jak oni. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w bardzo wielu życiowych dziedzinach, ale tą najczęstszą jest moda. Dzieci bowiem przyglądają się mamom, ciociom, starszym siostrom czy braciom i świadomie podchodzą do tematu ubrań. Wiedzą co chcą nosić, jak chcą to nosić i gdzie. To zadziewające, jak szybko dzieci się uczą i jak szybko przyswajają pewne sprawy, choćby nazwy marek modowych i firm.
Szybko uczą się co warto nosić, a czego nie, co jest modne, a co już dawno przestało takie być. Często więc okazuje się, że sala przedszkolna czy wczesno szkolna to prawdziwa rewia mody. Dzieci wyglądają bardzo ładnie i widać, że ich ubranka były niezwykle kosztowne. Oczywiście nie wszyscy rodzice kupują dzieciom nowe ubrania. Często nosi się je po kuzynach, kuzynkach, starszym rodzeństwie czy dzieciach znajomych.
Dzieci szybko z ubranek wyrastają i często o wiele lepiej jest oddawać i samemu przyjmować ciuszki, bo zanim dziecko coś zniszczy już z tego wyrośnie. Są jednak i takie sytuacje, że dziecko ma jakiś swój ulubiony strój i za żadne skarby nie chce go nikomu oddać. Często takie ubranka zostają potem na pamiątkę. Po latach można je obejrzeć i zaśmiać się, jakim wtedy się było małym, albo jaki się miało ekscentryczny gust. Bowiem często to, co nam się podoba za młodu, w późniejszych latach życia już niespecjalnie nas zachwyca.
Tak to już bywa, że w ciągu całego życia gust nam się zmienia i to bardzo, bardzo często nawet.